Spojrzał na mnie i:
- Po Tobie nie widać, żebyś teraz była na mnie zła. Totalny spokój na twarzy.
- A widzisz, bo to jedna z moich supermocy. To, co na zewnątrz nie odzwierciedla tego, co wewnątrz.
***
Nagle jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, posmutnieliśmy oboje.